środa, 4 kwietnia 2012

Rozdział 14

...
-Amy Evans, Emma Larousse, jesteście spóźnione. Zostajecie dziś w kozie - powiedziała czarnowłosa, starsza pani od matmy czytając nasze nazwiska w dzienniku
-Ale...- powiedziałyśmy równo ale już dalej nic nie dopowiedziałyśmy mina tej baby mówi wszystko za siebie
Usiadłyśmy już spokojnie w ławce i zaczęłyśmy wsłuchiwać się w nudne wykłady. Po chwili zadzwonił dzwonek na przerwie, No to nieźle się spóźniłyśmy, ale tak to jest jak się  jedzie z chłopakami, musieliśmy jeszcze podjechać po jedzenie dla Niall' a, bo zgłodniał, ten chłopak mnie przeraża. Wyszłyśmy z klasy i skierowałyśmy się do szafek, rozejrzałam się, a Em nigdzie nie było. Ciekawiło mnie gdzie jest ale nie aż tak żeby to sprawdzać. W tłumie dziewczyn dostrzegłam chłopaków więc skierowałam się w ich stronę.
-O Amy, nareszcie - Słuchajcie dziewczyny przepraszamy ale musimy już iść - powiedział ucieszony Hazza i ciągnąc mnie za rękę oddaliliśmy się
-Wy tez zostajecie w kozie - spytał mnie Liam siadając obok mnie na parapecie
-Taaaaa, i to przez kogo.... hmmm ciekawe - powiedziałam świdrując blondynka jedzącego żelki spojrzeniem
-Byłem głody- tłumaczył się Niall
Zaśmiałam się i porwałam mu kilka żelków

-Ejj czy tu Zayn?! - spostrzegłam chłopaka wychodzącego z jakiegoś kąta w szkole
-To on, ale co on tu robi? nie chodzi tu do szkoły...
-Hmmmmm już wiem patrz Emma też  stamtąd wychodzi no, podejrzane
-To oni są razem?- powiedział jakby załamany blondasek
-Nie wiem, skąd mam wiedzieć?

Nie dość, że w szkole siedziałam do 4 to jeszcze godzinę w kozie, pięknie. Około godziny 17.30 byłyśmy w domu. Ale rekompensatą za to widocznie jutro nasza klasa nie idzie do szkoły. Inne klasy przygotowują się na jakiś występ czy coś.... Nawet Niall Hazza i Liam są zmuszeni jutro iść.. Ale martwi mnie jedno: Emma na pewno pójdzie gdzieś z Zaynem, a ja... ja zostanę sama  z Lou.
Zjadłyśmy kolację i zaległyśmy na kanapie.
-A wy, co ? zbierać się pojedziemy na zakupy- moja mama stanęła przed telewizorem zasłaniając nam widok
-Ok- powiedziałyśmy razem bez entuzjazmu
Poszłyśmy na górę się uszykować. Po dłuższej chwili zeszłam na dół ubrana w to, a Emma po chwili zjawiła się w granatowych rurkach, białych trampkach i szarej bluzie.
Na zakupy dojechałyśmy po 15 minutach.
To chyba największe zakupy jakie do tej pory robiłam. Z Emmą kupiłyśmy mnóstwo ciuchów. Około godziny 20 byłyśmy w domu. Byłam tak zmęczona, że szybko się umyłam i poszłam do łóżka, podejrzewam, że Em powtórzyła moją czynność.
Usłyszałam dźwięk przychodzącego sms'a więc wyciągnęłam telefon z pod poduszki
Hej Amy, może jutro do mnie wpadniesz? Z tego co wiem chłopaki idą do szkoły,a Zayn wychodzi.
Dobranoc Lou :*

Po przeczytaniu uśmiechnęłam się, w końcu wszystko sobie wyjaśnimyMoże się przełamiemy i w końcu będziemy razem...
Cała ta sytuacja była dziwna ale po przemyśleniu tego wszystkiego wiedziałam, że Louis Tomlinson jest dla mnie kimś więcej niż tylko przyjacielem.

*** Z perspektywy Emmy
Obudziłam się o jakieś 12. Miałam straszne motyle w brzuchu. Dziś idę z Zaynem na pierwszą rankę. Nie umiem nawet opisac jak się czuję. Szczęście wypełnia mnie całą, a jednocześnie boli mnie brzuch. Z szafy wyciągnęłam czystą bieliznę i po cichu skierowałam się do łazienki. Umyłam dokładnie włosy i ogólnie się odświeżyłam. W ręczniku ułożonym w tak zwany "turban" i wyszłam z łazienki, przechodząc przyłożyłam twarz do drzwi od pokoju Amy. Nie dobiegały z niego żadne dźwięki  więc przyjęłam, że dziewczyna śpi.
Otworzyłam szafę i wpatrywałam się w wiszące ubrania. Usłyszałam dźwięk przychodzącego sms'a :
Cześć piękna, to co dziś o 14 po ciebie przyjadę. Całuje Zayn No to została mi godzina hmmmm mam nadzieję, że zdążę. 
Ubrałam granatową, luźną spódniczkę,białą bluzkę  i siwy sweterek. Na to założyłam rudy pasek i takiego samego koloru kopertówkę i szpilki. Włosy spięłam w koczka, umalowałam się. Chłopak puścił mi strzałkę więc pewnie już jest pod domem. Szybko napisałam Amy liścik o moich zamiarach i zostawiłam na stole w kuchni. Szybko wybiegłam z domu  i wsiadłam do samochodu.
-Hej Em-pocałował mnie w policzek
-Cześć- uśmiechnęłam się
-Ślicznie wyglądasz, zawsze będę ci to mówić- powiedział i ruszyliśmy
Zarumieniłam się- Dziękuje, powiesz mi gdzie jedziemy? - zapytałam błagalnym głosem
-Niespodzianka - zaśmiał się
Jechaliśmy dość długo w nieznana mi drogę, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym ale nudno nie było.
Stanęliśmy na jakieś polanie w lesie
-No,to wysiadamy-powiedział chłopak i sam otworzył mi drzwi
-Chyba ubrałam nieodpowiednie buty-powiedziałam kierując wzrokiem chłopaka na swoje stopy
Zayn bez słowa schylił się i wziął mnie na ręce, tak jak nosi się księżniczki
-Ej, Zayn_zaczęłam się wiercić - co robisz? puść mnie- zaczęłam się śmiać i coraz bardziej kręcić
-Ciii, księżniczki nie odmawiają noszenia na rękach - powiedział szczerząc się do mnie
-Nie żartuj sobie... ja i księżniczka?
-Z tego co wiem są śliczne, czyli nią jesteś-powiedział chłopak patrząc mi w oczy
-Oj weź, nie przesadzaj- zarumieniłam się
Szliśmy, a raczej Zayn szedł bardzo krótko moją uwagę przykuło bardzo wielkie drzewo i ku mojemu zdziwieniu właśnie w jego stronę szliśmy. Chłopak postawił mnie na ziemi i odchylił jedną ze zwisających gałęzi, ujrzałam mały kocyk,poduszki laptop i koszyk.
-Jej, sam to zrobiłeś? - zapytałam zdziwiona siadając na kocu
Chłopak pokiwał twierdząco głową, a ja pocałowałam go w policzek. Ale tu magicznie, tylko my i nawet nas nie widać, wszystko zasłaniały ogromne gałęzie drzewa. Rozłożyliśmy się na kocu i poduszkach i przykryliśmy się drugim, z miski Zayn wyciągną picie, żelki, popcorn itp, co nie powiem bardzo mnie ucieszyło. Chłopak włączył jakiś film i zaczęliśmy go oglądać wtuleni w siebie.
-Twoje włosy tak słodko pachną....-powiedział chłopak całując mnie w nie
-Oj przestań..-uśmiechnęłam się

*****Oczami Amy***
-Hej Lou- powiedziałam do chłopaka który otworzył mi drzwi po czym przytuliłam go
Usiedliśmy na kanapie, atmosfera była taka... dość dziwna jeśli chodzi o przyjaciół. W końcu nie wytrzymałam muszę mu powiedzieć, że chcę z nim być. Odwróciłam się w jego stronę, a on spojrzał na mnie
-Louis, ja chciałam to wyjaśnić.... bo wiesz ja...-przerwał mi - Tak wiem, jesteśmy przyjaciółmi i to było głupie, kocham cię ale jak przyjaciółkę i nic więcej...
-yyy tak, tak jasne to samo chciałam powiedzieć- wymusiłam uśmiech i udałam że muszę do toalety. TE słowa dopiero po chwili do mnie dotarły. Prawie byśmy się pocałowali jakoś 5 raz i on mi mówi, że nic nie czuje? Ale dlaczego?? Myślałam, że jego uczucia są podobne do moich...
Weszłam do środka, a łzy zaczęły napływać mi do oczu. Nie, Amy weź się w garść - powiedziałam sama do siebie i się ogarnęłam. Czyli on jednak chciał przyjaźni... zrobiłabym z siebie idiotkę.... i nią jestem. Będę musiała ukrywać to, że zakochałam się we własnym przyjacielu....

*** Z perspektywy Lou***
To było konieczne - wmawiałem sobie. Nie no co ja zrobiłem... straciłem właśnie miłość mojego życia. Nie mogłem jednak pozwolić by to co budowaliśmy przez tyle lat się rozpadło. Ale ja jestem idiotą przecież ja ją KOCHAM!.

*** Oczami Emmy***
Poczułam wzrok Zayna na sobie, również na niego popatrzyłam. Nie myliłam się dokładnie prosto w moje oczy patrzyły się piękne błękitne oczy. Chłopak pogładził mnie po policzku, zarumieniłam się. Zayn przybliżył sie do mnie i złożył na moich ustach pocałunek.
-Jej...- tylko tyle udało mi się wydusić
Chłopak uśmiechnął się. Długo jeszcze gadaliśmy ale zaczęło się ściemniać więc ruszyliśmy w drogę powrotną.

**** Z perspektywy Amy***
Przemyłam twarz i udając ze nic się nie stało wróciłam do Lou. O dziwo obok niego znajdowali się jeszcze Liam, Harry i Niall - pewnie przed chwilą wrócili ze szkoły. Uśmiechnęłam się do każdego z nich
-To ja będę się już zbierała
-Tak szybko?- Liam
Zaśmiałam się i skierowałam w stronę wyjścia. To ja cię odprowadzę, zaoferował chłopak. Wyszliśmy na dwór. Stanęłam na chodniku i poczekałam aż chłopak do mnie dobiegnie.
-Masz może ochotę się przejść?
-No jasne - odpowiedziałam i ruszyłam za chłopakiem
Przeszliśmy kawałek drogi, stanęliśmy w jakimś parku
-Słuchaj Amy muszę ci coś..... Daniele? co ty tu- chłopak nie zdążył dokończyć czarnowłosa dzewczyna podbiegła do niego i zaczęła ściskać, piszczeć, całować
Okeeeejj. To raczej nie zwykła fanka, skąd znałby jej imie?
-Liam kim jest Danielle? - spytałam zdziwiona stojąc przy chłopaku


_____________________
Przeprasza, przepraszam, przepraszam!!! Wiem, nie dość, że rozdział po 4 dniach to jeszcze krótki. Ale nawet nie wiecie jakiego miałam banana przy 31 komentarzach !! aaaaaaaa I♥ was :D :D :D
Następny postaram się ale nie obiecuję może jutro?? Proszę o opinię . Hehe rozdział z dedykiem Dla Zuzy która dawała wenę popędzając mnie, bo mnie straszyła ale wy też byliście dla mnie natchnieniem !. :D
Chciałam polecić jeszcze blog mojego kolegi nie wiem jak to nazwać o naszym życiu itp... :D
>>>KLIK<<<


21 komentarzy:

  1. super rozdział :D
    Biedna Amy :(
    Ciekawe o co chodzi z Danielle ;p
    ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Emma cała w skonwronkach :D
    a Amy wręcz odwrotnie :(
    ciekawe jak to się wszystko potoczy :D
    czekam na nexta i zapraszam do siebie na nowy rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę , zgłupiałam albo jestem ślepa. Czyli Amy kocha Louisa ,a on ją tylko nie będą się przyznawać. Jak długo to potrwa? Spacer z Liamem , co on przyniesie i o co chodzi z Danielle? Emma i Zayn , słodziutka parka. On ją nosi na rękach ,a ona jest po prostu sobą. Odcinek z wieloma zagadkami. Czekam na kolejny. Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech Amy będzie z Liam'em !!! Super rozdział !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. 1 zdanie w opowiadaniu ♥♥♥♥♥ Wiesz o kogo lub czego mi chodzi? ;dd A takto super rozdział!! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. *.*
    Okay, w sumie to nie wiem co napisać, bo chciałam walnąć jakiś długi i fajny komentarz, a tu dupa, nie ma weny ;c Ale i tak spróbuję:D
    A więc tak: kurdekurdekurde! Jak mogłaś mi to zrobić?! Czemu Lou i Amy będą udawali, że się nie kochają, jak się kochają? (Dobra wiem, że nie brzmi to inteligentnie, ale trudno, mam gorszy dzień :D)Porszęproszęproszę niech oni szybko się zejdą! No weź, nie trzymaj mnie w niepewności! Oni są dla siebie stworzeni! Są przyjaciółmi, a to w sumie podstawa udanego związku, co nie?
    A tak wogóle to świetnie jak zawsze i czekam na następnego posta :D xxxxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weź sie troche ogarnij ona (pewnie) nie bedzie z Lou!!!!! :)

      Usuń
  7. Ja się ciesze,że Lou ją odrzucił wole by oni byli przyjaciółmi,ale takimi naprawdę.
    Tylko, że jak się teraz okaże że Danielle to miłość Liama to się załamie bo ja chce by oni byli razem !!! :D


    van-ill-op.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej..dla czego Lou i Amy będą udawać,że nic do sb nie czują?! no ja się pytam dla czego?? dlaczego to zrobiłaś...ja tu umieram...! xDD
    Czekam na nn
    + nie wiem czy czytałaś mojego koma którego napisałam pod roz 13...czy gdzieś tam...
    ale pisałam tam,ze zakochałam sie w twoim opowiadaniu xD :)

    I zapraszam do sb mam nadzieję,że skomentujesz :P
    http://we-say-goodbye-in-the-pouring-rain.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie rób mi tego ;/ ja chcę Louisa i Amy i to już!!
    + nie wiem czy czytałaś mojego koma co dałam ci w 13 roz,bo tam napisałam,że zakochałam się w twoim blogu xD i tak,tak,to prawda! :D
    ++ Czekam na więcej( mniej więcej xD czekam na lou i Amy!)

    Zapraszam do mnie liczę na koma ;P
    http://we-say-goodbye-in-the-pouring-rain.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hah Dziękuję! :P już oczywiście wchodzę do ciebie :)

      Usuń
  10. Świetny rozdział ♥
    Nie mogę doczekać się następnego :**

    OdpowiedzUsuń
  11. Faajny , jak zwykle jestem ciekawa z kim bedzie Amy ; ) Czekam z niecierpliwoscią nn ! PS: U mnie nowy rozdział ! < 3 Pozdrawiam Juliett ; **

    OdpowiedzUsuń
  12. No nie lubię takich sytuacji! Ah... myślałam, że Lou będzie szczery i powie jej co czuje. Ej! Mam nadzieję, że Amy będzie z nim! Czekam na ciąg dalszy ;*
    http://more--than--this.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział fajny ale trochę krótki :(
    A i czemu ty zawsze na końcu masz jakąś taką "zagadke"?! ;P
    Taaaa i do tego wene w nocy ;D
    Mam nadzieje że szybko dodasz kolejny ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  14. I jak to w życiu bywa nic nie idzie łatwo. Tak myślałam, że coś się pokomplikuje. Mam nadzieję, że Louis zmądrzeje i wyzna swoje prawdziwe uczucia, zamiast je ukrywać. Poza tym rozdział bardzo fajny, miło się czyta, z resztą jak całego bloga. ;) Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
  15. Nooowy odcinek http://dance-with-me-tonight.blogspot.com/
    Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej ;p Fajnie piszesz. Masz taki ciekawy styl ... :D

    Zapraszam do mnie, Nowy rozdział: i-wanna-build-lego-house.blogspot.com :P

    OdpowiedzUsuń
  17. No i sie zkiepscilo...
    Mam nadzieje że wszystko pojdzie gładko:D
    Z niecierpliwością czekam na kolejną notkę!!
    I zapraszam do siebie!! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Boski!:D Czekam na dalszy ciąg wydarzeń ;) Tymczasem u mnie dodałam 3 rozdział - zapraszam :) -> http://before-you-leave-me-now.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń