środa, 28 marca 2012

Rozdział 12

 ***** Oczami Liama*****
No cóż więc Amy się przeprowadza.... z tego co wiem to będzie naszą sąsiadką , ale wiem to tylko ja bo jej ojciec mi powiedział. No teraz nie ma gdzie mieszkać bo moja matka go nie chce, i dobrze po tym wszystkim co zrobił Amy nie umiałbym na niego spojrzeć. Dla mnie ta dziewczyna jest niesamowita, od pierwszego razu jak ją tylko zobaczyłem poczułem coś tak mocnego czego nie czułem jeszcze do żadnej dziewczyny, nawet do mojej obecnej dziewczyny Danielle która wyjechała. Związek na odległość... nie wiem czy to sie uda ale jak na razie 2 miesiące wytrzymałem. Tylko najgorsze jest to, że do niej już nic nie czułem, liczy się tylko Amy ale wiem, że jest ona równie ważną osobą dla Lou i Harremu się podoba.... no a jesteśmy przyjaciółmi......
 
**** Z perspektywy Emmy****

Jeju jak tu pięknie... Nigdy nie miałam takiego domu, tak naprawdę nigdy nie miałam domu. Razem z Cody' m pochodzimy z biednej rodziny... no może nie biednej ale alkoholików.  Nigdy nie poczułam ciepła matki ani ojca. Sarah jest dla mnie taka dobra, pokochałam ją naprawdę jak mamę której nigdy nie miałam. Amy jest jak siostra, od razu wiedziałam, że jest inna niż wszystkie dziewczyny dlatego tak bardzo ją polubiłam. Ale nie chciałam poznawać moich sąsiadów... wielkie mi gwiazdy. Nie chcę zmieniać tego, że jestem uważana za niebezpieczną i przebiegłą i tego , że nikt mnie nie lubił. Amy w zupełności mi wystarcza, ale muszę jej się jakoś za to wszystko odwdzięczyć.

-Em! - usłyszałam głos 'siostry'
-hmmmm?
-Chodź na kolację - powiedziała Amy i weszła do mojego pokoju
-Już idę- powiedziałam i wstałam z łóżka

Kolacja szybko minęła, ciekawie się rozmawia z rodzina Evans :)
Obejrzałyśmy z Amy jeszcze nasz ulubiony serial i poszłyśmy na górę.
-Co robimy?-zapytałam
-Hmmmm możemy iść się przejść, co ty na to?- powiedziała Amy
-No jasne możemy tylko musze się przebrać
-Ja tez, to co za 15 min na dole?
-oki

Weszłam do pokoju, wygrzebałam z szafy to, poprawiłam makijaż i związałam włosy w koczek. Zeszłam na dół, a po chwili koło drzwi pojawiła się Amy, ubrana w to
-Wychodzimy!- krzyknęła dziewczyna

Szłyśmy ciemną uliczką i gadałyśmy. Często popychałyśmy się i śmiałyśmy- brakowało mi tego.
Poszłyśmy jeszcze do sklepu kupić sobie po czekoladzie i wróciłyśmy do domu.
Siedziałyśmy u Amy w pokoju, nasze czekolady szybko zostały zjedzone, dziewczyna opowiadała mi o chłopakach. No muszę przyznać, że może nie są tacy źli....? Opowiadała mi jak to świetnie się z nimi bawi, jacy są opiekuńczy, a zarazem zabawni.
Poszłam do pokoju, było już późno więc Amy chyba poszła spać. Ja też miałam taki zamiar, ale zadzwonił do mnie Cody więc musiałam z nim pogadać
-Co tam? jesteś na ulicy czy znalazłaś dom?- zaśmiał się
- Spadaj, a tak w ogóle po tej akcji miałeś się do mnie nie odzywać, Amy nie jest taka jak wszystkie po co to zrobiłeś??
-Nieważne..... słuchaj możemy się kiedyś spotkać we 3?
-Nie wiem czy będziemy miały ochotę- rozłączyłam się
Jak on mnie wkurzał, zawsze musi wszystko psuć.

   ***** Z perspektywy Amy*****

Obudziłam się. Była już jakaś 10. Dziś sobota więc mogłyśmy pozwolić sobie na trochę dłuższe spanie, co nie powiem bardzo mi się przydało. Emma chyba jeszcze spała.
No więc na mojej liście było dopisane jeszcze kilka punktów i teraz muszę je zastosować w życiu. Całkowicie zmieniam podejście do całej rzeczywistości, oczywiście nie będę miała wszystkiego w dupie ale postanowiłam nie przejmować się drobnostkami. Jej te wszystkie wydarzenia w moim życiu strasznie mnie zmieniły. Jeśli chodzi o Cody' ego to postanowiłam go unikać, ciekawe jak mi się to uda....
Wstałam trochę obolała z łóżka i powędrowałam na kompa.
Posprzątałam trochę w szafie i przygotowałam ciuchy na dziś. Poszłam do łazienki się trochę odświeżyć. Umalowałam się i uczesałam w kłosa na bok. Ubrałam spodnie w kwiaty, jasny sweterek i beżowe trampki. Emma chyba się już obudziła bo mnie zawołała. Weszłam do jej pokoju, siedziała na łóżku.
-Amy, boje się spotkania z nimi, oni mnie nie lubią..-powiedziała dziewczyna ze spuszczoną głową
-Jeśli bardzo nie chcesz, to nie musimy ale bardzo bym chciała żebyście się poznali... oni nie mają prawa cię osądzać, skoro cię nie znają, a jak już poznają to zmienią nastawienie jestem tego pewna
-No dobra- przytuliła mnie - to o której tu będą?
-Jakoś o 13.. - uśmiechnęłam się
Emma ubrała to i związała włosy w koński ogon.
Zeszłyśmy na śniadanie. Przy jedzeniu pisałam jeszcze smsy z Lou i poinformowałam ich o spotkaniu. Nie powiedziałam, że jest Emma...
Mama była w pracy cały dzień dziś więc nic nam nie będzie przeszkadzać. Em poprosiła mnie o małe 'szkolenie'' jak ma się zachowywać przy chłopakach itp
-Słuchaj, najważniejsze żebyś zachowywała się przy nich naturalnie i nikogo nie udawała, oni strasznie to wyczuwają. Śmiej się i bądź pogodna.... no, i tyle - uśmiechnęłam się do niej
-No ok, oby mi się udało. Przypomnij mi jeszcze jak się nazywają?
Pokazywałam jej po kolei zdjęcia w telefonie i mówiłam imię chłopaka.
Nagle usłyszałyśmy otwierające się drzwi, spojrzałyśmy w tym kierunki i ujrzałyśmy chłopaków. Usłyszałam  głęboki oddech Emmy.
-Co ona tu robi? - zapytał Lou gapiąc się to na mnie to na nią
-Mieszka tu, ze mną i moją mamą- powiedziałam entuzjastycznie
-Coo? lepszej lokatorki nie było - Liam
-Chłopaki uspokójcie się  -  westchnęłam
Emmy jak zwykle takie odzywki nie ruszały i jak mniemam  patrzyła na Zayna?Miała taki dziwny wzrok, bardzo inteligentny. Szybko spojrzałam na Zayna który zdawał się odlecieć? również patrzył na Em, takim samym wzrokiem.... uuuu - pomyślałam i szybko wstałam z kanapy. Stanęłam po między chłopakami, a Emmą. Dobra zakopmy ten topór wojenny, może byście  się tak najpierw poznali -założyłam ręce na klatce piersiowej, przybrałam poważną minę
-Tak w sumie, możemy iść coś zjeść bo zgłodniałem - westchnął Niall
Zaśmiałam się- no dobra chodźmy...

-To co zamawiamy? pizzę! - krzyczał Niall przez całą drogę, a kiedy weszliśmy do pizzerii od razu podbiegł zamówić swoją ulubioną
Ten chłopak zadziwia mnie coraz bardziej...
Usiedliśmy przy stoliku i zajadaliśmy się pizzą, albo mi się wydawało albo chłopacy dogadywali się z Emmą?
Tylko Lou i Liam byli w stosunku do niej tacy trochę niepewni .. Powiedziałabym nawet, że Zayn patrzy na nią w ten taki sposób którego nie można określić, na sam myśl o tym dostawałam gęsiej skórki.
Nawet nie wiem kiedy po prostu nasza dwójka wyszła zostawiając naszą 5 samych. Ciekawiło mnie bardzo o co chodzi. Postanowiłam, że ''pójdę do łazienki", chłopacy nie patrzyli i wtedy miałam szansę. Wybiegłam z pizzerii i stanęłam przed nią. Poczułam nagle na sobie silne ręce i zobaczyłam ciemność.

____________
Strasznie przepraszam, że rozdział dopiero dziś dodaję. Ale zupełnie nie wiedziałam jak cokolwiek napisać, jednym słowem brak weny. I jest też krótkie i za bardzo nic się nie dzieje, nuda totalna... Ale za to kolejny rozdział długi, raczej fajny i dużo będzie się działo mam nadzieję bo cały mam już w głowie wystarczy tylko przepisać :)
To co 15 komentarzy ? :P
Całuje was mocno
   Nika
Miłego weekendu życzę :D




16 komentarzy:

  1. Jestem pierwsza czy mi się wydaje? Chłopcy mogą źle spostrzega Emmę przez jej brata ,który jest niezłym łobuziakiem.Ale widać ,że ona powoli zaczyna być sobą i czuć się w sumie jak w prawdziwej rodzinie , której jej brakuje. Chłopcy łapią z nią kontakt , co cieszy Amy ,bo nie będzie musiała dzielić po między siebie czas by być albo z nimi albo z Emmą. Ale chyba Zayn się zauroczył Emmą , jestem ciekawa jak dalej się to potoczy. Czekam na następny. Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. nawet fajny, tylko trochę zakrótki...

    nie mogę się doczekać następnego,...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział bardzo tajemniczo się skończył.
    Nie mogę doczekać sie ciągu dalszego ♥
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Super!:)) Kiedy dodasz kolejny rozdzial?? :)) nie moge się doczekać! :)

    Widzialam ze czytasz mojego bloga i czekalas na kolejny rozdzial :) wlasnie go dodałam:) wiec zapraszam : http://before-you-leaveme-today.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wooow ;D super rozdział ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam twoje rozdzialy bo moje kolezanki mi o nim powiedzialy. Czytam go ewridej i w trakcie gryze klej.

    OdpowiedzUsuń
  7. no i zakonczyłaś w nie oczekiwanym momęcie ..:/
    rozdział super !!o co chodzi z tym Zaynem ??
    czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Kod Lyoko ♥ ;D31 marca 2012 12:40

    super rozdział ♥
    No i blog tez ;D
    Zobaczymy co dalej bedzie z Zaynem i Emmą :O
    Weź dodaj nowy rozdział :(
    < 333

    OdpowiedzUsuń
  10. Polubiłam nawet tą Emmę. Mam nadzieję, że chłopcy zmienią zdanie co do niej <3 Ciekawe co między Em i Zaynem będzie :d
    A jeśli chodzi o ostanie zdanie, to coś czuję, że będzie chodzić o Cody'ego :/ Czekam na ciąg dalszy :D

    http://more--than--this.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. THE SECRET LIFE31 marca 2012 16:21

    o jaa ale fajnie !super <3

    OdpowiedzUsuń
  12. No to ja daje 15 komentarz ;D
    I bardzo podoba mi się twój blog ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jej ! Ale mieszanka ! Teraz to ja niewiem z kim by była Amy .. Czy z Louis'em ? Liam'em ? Harrym ? xd Rozdział świetny . Mam nadzieje ze Louis i Liam zmienia pewne stosunki do Emmy . :)

    OdpowiedzUsuń