sobota, 17 marca 2012

Rozdział 5

Po śniadaniu postanowiłam trochę posprzątać. Poodkurzałam, pościerałam kurze i ogl ogarnęłam dom. Teraz przydałoby się iść na zakupy- pomyślałam. Wzięłam  telefon z biurka i zeszłam na dół. Wzięłam gotówkę i wyszłam z domu. Stanęłam na podjeździe i kiedy miałam otwierać garaż przypomniało mi się, że samochód został u chłopaków. No nie i muszę iść na nogach- pomyślałam i ruszyłam w stronę sklepu. Włożyłam słuchawki w uszy i zaczęłam wsłuchiwać się w jakąś piosenkę. Zauważyłam szybko jadący samochód, który znajdując się przy mnie zatrzymał się. Serce mi stanęło. Zza szyby wychylił się jakiś nieznajomy mi chłopak
-Gdzie taka fajna laska idzie sama? - spytał
-Niech cie to nie obchodzi-odpowiedziałam i odeszłam
Jakiś czas chłopak jechał za mną i coś krzyczał ale miałam słuchawki w uszach i na szczęście nic nie słyszałam.

Szybko uporałam się z zakupami i z pełnymi siatkami weszłam do domu. Włożyłam wszystko do lodówki i spiżarni po czym usiadłam przy stole, wzięłam jakąś pierwszą, lepszą gazetę i zaczęłam ją przeglądać.
Przypomniało mi się, że miałam poszukać jakieś szkoły w Londynie do której mogłabym się zapisać, no cóż nie długo kończą się wakacje. Weszłam na górę i włączyłam laptopa. Ułożyłam się wygodnie na łóżku i zaczęłam przeglądać jakieś licea. Nic nie przykuło specjalnie mojej uwagi, same nudne szkoły. Znalazłam jakąś szkołę która była nie daleko mojego miejsca zamieszkania, spisałam adres i zapisałam daty dni otwartych.
Nie wiem czym ale zmęczyłam się,postanowiłam, że trochę się zdrzemnę ale najpierw upewniłam się czy drzwi są zamknięte na klucz i wróciłam do swojego pokoju. Przebrałam się w dresy i wskoczyłam do łóżka.

Obudziłam się o jakieś 15 i sprawdziłam telefon. Hmmm 5 nie odebranych połączeń od Louisa , muszę oddzwonić- pomyślałam ,kiedy nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Zbiegłam na dół i poprawiając moją rozczochraną fryzurę otworzyłam drzwi. Zobaczyłam pięciu znanych mi chłopaków i zaprosiłam ich do środka. Kazałam im się rozgościć, a sama wbiegłam na górę i wygrzebałam z szafy jeansowe rurki i białą bluzę z dużym czerwonym sercem. Uczesałam się w warkocza i pospiesznym krokiem zeszłam na dół. Chłopaki siedzieli na kanapie oglądając coś w tv i zajadając się moimi słodyczami.
-No hej Amy co tak długo?-Harry
-No niestety, musiałam się przebrać - wymamrotałam pod nosem i usiadłam na kolanach Louisa
-Czy mi się wydaje czy znowu schudłaś szkielecie?- Powiedział Louis dziwnie się na mnie patrząc.
Patrząc na niego popukałam się w głowę.
-Przywieźliśmy ci samochód- poinformował mnie Zayn i uśmiechnął się
Zaśmiałam się.
-A gdzie Sisi?-spytałam patrząc na Zayna
-Zostawiłem ją u siostry, jest weterynarzem i chciała ja jeszcze obejrzeć- odpowiedział
-To super -powiedziałam i uśmiechnęłam się.

To co może idziemy gdzieś się przejść - niespodziewanie Liam wyskoczył z ta propozycją
Okej- wszyscy równo odpowiedzieli i już po chwili cała 5 stała przed drzwiami.
-yy poczekajcie chwile- powiedziałam i wleciałam do góry
-Wyglądasz ślicznie, nie przebieraj się! -Louis powiedział to po czym wszyscy zaczęli się śmiać
-Oj jak ty mnie dobrze znasz-krzyknęłam z góry i wymusiłam uśmiech
Po chwili zeszłam na dół ubrana w to i otworzyłam drzwi. Chłopacy czekali już na dworze.
-Pięknie wyglądasz- Niall
-Dziękuję - powiedziałam i uśmiechnęłam się

 Błąkaliśmy się po okolicy jak jacyś bezdomni. Co chwila zatrzymywaliśmy się i robiliśmy zdjęcia, śmialiśmy się, goniliśmy i wydzieraliśmy. Całkiem miło spędza się z nimi czas.

Ściemniło się, przez ten czas chłopacy wymyślili sobie, że zostaną u mnie na noc. Poszliśmy do nich do domu aby zabrali swoje rzeczy i żwawym krokiem podreptaliśmy do mnie. Po drodze wstąpiliśmy do sklepu i się trochę okupiliśmy na noc. Alkohol był wśród rzeczy zakupionych więc wiedziałam, że dzisiejsza noc nie będzie należała do tych normalnych.
Weszliśmy do domu, a od razu całe one direction pobiegło do mnie do pokoju,a ja za nimi. rozwalili się u mnie na łóżku. Louis pobiegł po śpiwory, bo wiedział gdzie je trzymam, Niall zatroszczył się o rozłożenie przekąsek i ogl wszystko co dotyczyło jedzenia. Zayn i Harry szukali jakiegoś filmu w mojej kolekcji,a Liam siedział na moim łóżku.


Miałam dosyć duży pokój więc bez problemu zmieściło się tam 6 śpiworów. Rozłożyliśmy się na podłodze, a na łóżku i biurku zalegało jedzenie i picie.

Harry włączył jakiś horror i wszyscy usiedliśmy koło siebie.  Siedziałam właśnie koło niego  i Zayna, na naszych nogach leżał Louis, Niall siedział koło Zayna, a Liam koło Harrego.
Film nie wydawał się taki straszny, może dlatego, że lubię horrory ale momentami naprawdę dostawałam ciary i wtulałam się chyba w Harrego?
Film trwał 2 godziny ,a kiedy się skończył nie mieliśmy co robić. Postanowiliśmy znów zagrać w butelkę.
Pierwsza kręciłam ja i wypadło na Liama. Wziął zadanie więc postanowiłam go trochę upić więc kazałam mu wypić z osobą która siedziała po jego prawej,a był to Niall.
Kidy kręcił Liam wypadło na Harrego który musiał powiedzieć z którą osobą z tego pokoju najchętniej wybrał by się na imprezę. Niespodziewanie wybrał mnie, a ja tylko się trochę uśmiechnęłam i chyba lekko zarumieniłam. Harry kręcił. Wypadło na Louisa i on również musiał wypić z osobą po swojej prawej, niestety mną.
Grać skończyliśmy o 11. Nie mieliśmy co robić więc postanowiliśmy, że znów pójdziemy się przejść.
Zarzuciłam na siebie bluzę i wyszliśmy z domu.
-No jednak jest trochę zimniej niż było-ze śmiechem powiedział Niall
-taaaa i to bardzo-westchnęłam i ruszyłam w stronę parku, a chłopacy poszli za mną.

W parku nie było nikogo, prócz nas.
Podzieliliśmy się na 2 grupy i udawaliśmy, że się nie znamy.
Ja, Zayn i Harry wykorzystując nieuwagę drugiej grupy uciekliśmy. Obiegliśmy cały park dookoła i schowaliśmy się za drzewem. Byliśmy cicho i przez ciemność nie było nas widać. Obserwowaliśmy Liama, Louisa i Nialla. Kiedy zorientowali się, że nas nie ma rozłączyli się i zaczęli nas szukać.Słyszeliśmy tylko jak   Liam idąc  w naszą stronę mówił sam do siebie : a co jeśli ktoś ich porwał i teraz czyha na nas? albo ich uprowadził? albo jeszcze coś gorszego? Na te słowa zareagowaliśmy śmiechem więc żeby nie zostać nakrytym  dałam chłopakom znak żeby szli za mną. Niestety potknęłam się o gałąź i runęłam na ziemię. Przez mój nieszczęśliwy upadek z którego chłopacy tak się śmiali usłyszała nas reszta i już po chwili stali przy nas.
-I coś ty narobiła- spytał Louis wyciągając do mnie rękę.
Uśmiechnęłam sie krzywo.
-Eee Louis chyba nie mogę chodzić powiedziałam stojąc na jednej nodze i tłumiąc w sobie ból, a mianowicie ból  nogi
-no to jeszcze lepiej -powiedział sarkastycznie Louis i wziął mnie na ręce. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam w jego ramionach.
Przebudziłam się i zorientowałam się, że jesteśmy już w domu. Mam bardzo twardy sen- pomyślałam. Chłopacy oglądali jakiś film ale ja byłam tak zmęczona, a za razem tak bolała mnie noga, że nie miałam ochoty ujawniać im, że nie śpię. Chłopacy trochę rozmawiali o tym wszystkim co sie wydarzyło. Głównie o poznaniu mnie i wyrażali swoje opinie na mój temat, co nie ukrywam bardzo mnie zainteresowało. No na szczęście nie jestem ich zdaniem taka zła- pomyślałam i uśmiechnęłam się. Po chwili nie słyszałam już głosów chłopaków ani telewizora więc uznałam, że zasnęli co również ja uczyniłam.

__________________________________________________
Dziękuje wam bardzo za komentarze i duuuużo jak dla mnie bo ponad 800 wejść ;) Kocham was za to!! <3
Jutro rozdział dodam dłuższy specjalnie dla wszystkich którzy czytają to, co piszę. Nie spodziewałam się, że tylu was będzie. Zastanawiam się nad zrobieniem ankiety z kim ma być Amy ale to trochę później bo a razie nie zamierzam jej swatać :)
Rozdział specjalnie dedykuję Werni Zuzi i Martynie♥ oraz komentującym.
+Również proszę komentować.

9 komentarzy:

  1. Mogłabyś pisać troche dłuższe rodziały i troche bardziej opisywać to co robią ? Bo piszesz bardzo fajnie wiec chce się czytać więcej :P
    Bardzo lubie twojego bloga i ta strona z zestawami ubrań jest świetna ;)
    Czekam na kolejny :

    van-ill-op.blogspot.com / zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog :D
    ale Van ma racje dodawaj dłuższe rozdzialy :( :P
    I♥Nika ;D
    jeszcze raz swietny blog ♥_♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za dedykację ♥♥♥
    Rozdział świetny, z nie cierpliwością czekam na następny ;P ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajny rozdział :D
    biedna Amy z tą nogą :(
    czekam na nexta i zapraszam do siebie ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Pidżama party !! ale z bolącym skutkiem dla Amy , sama z pięcioma facetami. Źle to wróży , przekonałam się o tym jak trzech- czterech kolegów się na mnie położyło. Bolące plecy i kilka siniaków. Zdecydowanie krótkie odcinki , czytam je z wielkim uwielbieniem ,ale daj mi się bardziej wciągnąć. Czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ok bedę dodawać dłuższe odcinki bo mam wiele ciekawych pomysłów i musze je gdzieś umieścić. Dziś dodam nowy i postaram się żeby był długi,:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. http://dance-with-me-tonight.blogspot.com/ Nowy odcinek i sonda. Zapraszam i pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny blog ;D
    Rozdział jak zawsze znakomity...
    Dzięki za dedyk.♥♥♥

    M......♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm...jestem ciekawa z kim ona bedziee .. :) Rozdział jak zwykle świetny ! <3

    OdpowiedzUsuń