niedziela, 11 marca 2012

Rozdział 1

Wstałam wcześnie rano, weszłam do łazienki odświeżyć się. Ubrałam turkusowe rurki, białą bokserkę i koszulę w biało-czarno-turkusową kratkę. Włosy uczesałam w koński ogon i lekko się umalowałam. Razem z rodzicami zjadłam śniadanie. Podczas posiłku rodzice tłumaczyli mi jak dziecku  czego mam nie robić, a co robić. Czułam się dziwnie ale wiedziałam, że oni chcą dobrze. Wskoczyłam jeszcze na chwilę do pokoju po mojego blackberrego i słuchawki przejrzałam się w lustrze założyłam białe trampki i poszłam na spacer. Musiałam przypomnieć sobie to miejsce, trochę zapomniałam jak wygląda.
Poszłam do parku który był blisko mojego domu i usiadłam na najbliższej ławce. Popatrzyłam na staw przede mną, na ludzi w koło mnie od razu poczułam, że to właśnie to miejsce kocham. W Polsce było fajnie, ale zawsze wolałam tą Londyńską atmosferę, a nawet pogodę. Bardziej to do mnie pasowało. Włożyłam w uszy słuchawki i z ciekawością zaczęłam przyglądać się dziewczynce która karmiła rybki w stawie miała bardzo pogodny wyraz twarzy i strasznie się cieszyła, ten widok wywołał we mnie spokój ducha, a na mojej twarzy zagościł uśmiech. Postanowiłam kupić sobie czekoladę i wrócić do domu.
Kiedy wróciłam rodzice byli już zapewne w pracy. Zostawili mi jedynie kartkę na której napisali : Amy idziemy do pracy odgrzej sobie obiad i zajmij się czymś nie długo wrócimy. Zaśmiał się w duchu i sama do siebie powiedziałam - jak do dziecka  uśmiechając się przy tym. Rozłożyłam się na kanapie i zaczęłam niechlujnie wcinać moją czekoladę. nagle zadzwonił telefon. Momentalnie odskoczyłam i nie byłam pewna czy odebrać. Ciekawość zwyciężyła i już po chwili ulżyłam, po drugiej stronie usłyszałam Louisa który darł się do słuchawki
- O boże już jesteś , dlaczego nie dzwoniłaś. Powiedział strasznie ucieszony
- Louis nie mam twojego telefonu głuptasie, a zresztą po co mam dawać ci zbędne informacje ?
- Nie żartuj sobie tylko dawaj adres zaraz będę! Hah cały Louis  w ogóle się nie zmienił - pomyślałam po czym  podałam mój adres i w śmiechu dodałam -do zobaczenia mój drogi jako odpowiedź usłyszałam - nie mogę się doczekać Amy ! i Louis rozłączył się. Postanowiłam, że trochę ogarnę swój pokój, bo niestety już trochę w nim nabałaganiłam. Akurat kiedy skończyłam zadzwonił dzwonek i nawet nie przeglądając się w lustrze zbiegłam na dół i szybkim ruchem otworzyłam drzwi. Od razu zostałam uniesiona do góry i obrócona tak jak to zawsze jest w filmach. Kiedy zostałam postawiona na podłodze zaczęłam się uśmiechać i nie mogąc się powstrzymać przytuliłam Louisa dobrze cię widzieć powiedziałam ale w odpowiedzi usłyszałam tylko głośny śmiech. Założyłam ręce na biodra i przybrałam wzrok typu o co chodzi? Louis cały czas się śmiejąc kazał mi stanąć przed lustrem i spojrzeć na pupę. Trochę się zdziwiłam ale zrobiłam to. I właśnie uświadomiłam sobie, że rozmawiając przez telefon usiadłam na stole na którym leżała niestety...czekolada. Niechętnie odwróciła się i zobaczyłam na spodniach brązową plamę. Moją reakcją był natychmiastowy śmiech. Spojrzałam się na przyjaciela, który tylko  głęboko się uśmiechał. Walnęłam się ręką w czoło i wleciałam na schody dając Louisowi znak żeby szedł za mną. Usiadł na łóżku i zaczął rozglądać się po moim pokoju, ja szybko wrzuciłam spodnie do kosza na brudne pranie i przy Louisie założyłam inne. Byliśmy  no, i oczywiście jesteśmy przyjaciółmi więc dlaczego miałabym tego nie robić? Wcześniej spaliśmy w jednym łóżku a nawet doszło do tego, że pocałowaliśmy się. Ale wyjaśniliśmy sobie, że nic nas nie łączy i będziemy przyjaciółmi. Przy nim nie krępowałam się i mogłam rozmawiać z nim o wszystkim, mogłabym nawet myć się przy nim ale jak na razie nie widzę takiej potrzeby.
Długo rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się. ułożyliśmy się na moim wielkim łóżku i zaczęliśmy oglądać film. Okazał się być całkiem zabawny ale zmęczenie dało za wygraną i szybko odpłynęłam. Czułam, że Louis również zasnął , a ktoś za pewne moja mama wyłączył telewizor i nucąc pod nosem wyszedł zamykając drzwi.
_________________________
Pierwszy rozdział już za mną ;) wyszedł krótki ale chcę zobaczyć czy ktoś będzie czytał te moje wypociny :P Mam nadzieją że będziecie komentować i ocenicie rozdział.

18 komentarzy:

  1. Nie wiem jak inni, ale ja komentować oczywiście będę. I teraz, powiem ci, że pierwszym rozdziałem zachęciłaś mnie do czytania kolejnych. Nie wierzę w przyjaźń damsko-męską, ale fajnie zobaczyć czasami coś, w co nie do końca się wierzy. Treść bardzo mi się podoba, a przyjaźń Louisa z Amy wydaje się być bardzo intrygująca. W ogóle postać Amy, w jakiś niewyjaśniony sposób bardzo mnie zaciekawiła. Nie wydaje się być taka całkowicie zwyczajna- coś w niej jest. Czekam na kolejny. :)

    http://i-will-be-here-by-your-side.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miłe słowa i za to, że komentujesz :P Też jeszcze nie wiem jak to będzie z Louisem i Amy ale postaram się żeby przyjaźń damsko - męska jak to nazwałaś jednak się utrzymała ;)

      Usuń
  2. Fajny blog, ciekawie się zapowiada. Cieszę się, że to Louis jest przyjacielem Amy, bo bardzo go lubię. ;) Fajnie by było, gdyby wynikło z tego coś więcej, ale dowiem się tego pewnie czytając kolejne rozdziały. A właśnie, kiedy mogę spodziewać się następnej świetnej notki ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również bardzo dziękuje za miłe słowa. Myślę, że kolejny rozdział dodam jutro, bo połowę mam już napisaną:)

      Usuń
  3. Fajny blog.Nie interesuje mnie zbytnio One Direction, ale na pewno będę go odwiedzać. Historia Amy i Louisa bardzo mnie zaciekawiła. I chcę zobaczyć jak skończy się ich historia "damsko-męska".Mam nadzieję, że następny rozdział będzie równie ciekawy ;P
    WERNIA

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje . Wiem, że nie interesuje cie one direction więc zdziwiłam się, że jednak weszłaś ;D No, mam nadzieję , że będziesz odwiedzać ;D Ja również mam nadzieję że będzie ciekawy ;P
    :****

    OdpowiedzUsuń
  5. Interesujący i pomysłowy blog. Ciekawa historia nie mogę się doczekać następnego rozdziału ;****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie :** dużo znaczą dla mnie wasze komentarze :P

      Usuń
  6. Świetny blog ;D.
    Nie ciekawi mnie za bardzo One Direction, ale na pewno będę odwiedzać ten blog. Historia, którą opisałaś jest bardzo ciekawa.
    Jestem ciekawa czy inne historie także będą tak ciekawe ;D.
    Matinka ;p ♥ ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz
      wiem, że nie lubisz one direction :D dlatego fajnie że jednak weszłaś
      ♥♥;*

      Usuń
  7. Ciekawie się zapowiada. Czekam na moment, w którym Amy pozna resztę chłopców ;p Informuj mnie @RealAgataP :)xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie się zapowiada :) Czekam na następny :) Ale nie mogę się połapać w dialogach troszkę więc jak byś mogła to zaczynaj pisać od następnych linijek.
    np. - cześć ! - powiedziała.
    - hejka ! - odpowiedział.

    OdpowiedzUsuń
  9. no hej tu the SECRET LIFE ahahhahahha fajnie piszesz ogl! sorku misiałam cos napisac! aaaa wymyslaj takie co by było gdyby...

    OdpowiedzUsuń
  10. super blog!!! ^^.
    fajnie się zapowiada...:P
    nie mogę się doczekać dalszych opowieści...

    PS. trochę nie mogę zrozumieć dialogów, bo nie wiem gdzie się kończą...ale blog jest SUPER ^^...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki i postaram się to zmienić dziękuje, że mi to powiedziałaś ;)

      Usuń
  11. Ooo Super się zaczyna :D

    OdpowiedzUsuń